poniedziałek, 11 lutego 2013
Pamiętasz?
Pamiętasz? To jedno z najczęściej stawianych nam i przez nas pytań oczywiście ze pamiętasz najchętniej miłosny zawrót, głowy imiona, czyjeś nazwiska, usta odciśnięte na serwetce, słowa które zabierały do emocjonalnego raju. Szczęście dnia codziennego, ale potem i list, który nigdy nie został wysłany, i drzwi, których nikt nie chciał już otworzyć. Pamiętasz? Oczywiście, i jeszcze ten pocałunek w deszczu na jednym z postojów taksówek, o i to pierwsze spojrzenie w oczy. Czy to w ogóle możliwe, żeby ktoś taki istniał stanął na naszej drodze...? To wtedy nucisz :" Tak mi wstyd, strasznie wstyd, bo zakochałam się. który raz? Setny raz. lecz zakochałam się". Czasownik "pamiętasz" jak mało który pasuje do miłości. Do tej na cale życie - wreszcie będzie co wspominać - i do tej, o której powiada się : " Przepraszam stara miłość za to, ze ta nowa uważam za pierwsza". Ale wtedy już nucisz : "Bo to się zwykle tak zaczyna i trwa przez jeszcze kilka dni. W końcu jego rzucasz, zapominasz. I to jest życie" pamiętasz? Tak bo jestem szczęśliwa, pamiętam, bo jestem nieszczęśliwa ... Ale jak powiedział ktoś mądrze przez życie doświadczony, w naszych biografiach są lata pytań i lata odpowiedzi . Także w miłości kiedy wiec zaczynamy kolekcjonować uczuciowe czy tez romansowe wspomnienia, nie zapominajmy, ze i my sami zostaniemy poddani podobnej klasyfikacji z podziałem na ważne i nieważne uczucia. mMiała być na zawsze, a była tylko na chwile. Miała być na moment, a została na długo. Ale co tam , nie ma nic gorszego w miłości od grzechu zapomnienia. Pamiętasz?Wspomnieniowo :*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz